Szczęśliwa trzynastka kwietnia. Wybielanie zębów, trwały podkład i jak śledzę swoich obserwatorów?

0
1149
Rate this post

Nie da się ukryć, że moim ulubionym kolorem jest różowy. Skrzętnie za to ukrywam, że spędzam godziny na przeglądaniu matematycznych paradoksów. Ale spokojnie, dziś podzielę się z Wami tylko jednym naukowym kanałem na YT, żebyście stąd nie uciekli i trochę lepiej mnie poznali. 🙂 Ponad to jak zwykle mam dla Was wiele kosmetycznych perełek: produkt usuwający wągry, coś, co wybiela zęby i genialny podkład z drogerii. Dodaję też kilka linków do moich ulubionych tapet na telefon, sprzedaję przepis na zdrową, sycącą sałatkę z buraków i mój patent na to, jak śledzę swoich obserwatorów na Instagramie… 🙂

Tym razem pod każdym z produktów, które polecam, dodaję informację o tym, gdzie kupić dany produkt, podobny lub tańszy. Wszystkie produkty znajdziecie w sklepie www.amfora.pl, który zechciał dzisiaj towarzyszyć nam w jednym z Waszych ulubionych cyklów na moim blogu. 🙂

1. Twarz
Żel do mycia twarzy Czysta Glinka z 3 glinkami i czarnym węglem. L’Oreal
Obiecałam, że dam Wam znać, jak wersja z czarnym węglem sprawdza się u mnie w porównaniu do tej z eukaliptusem. Obecność tego żelu w ulubieńcach już daje Wam namiastkę tego, co za chwilę przeczytacie… Albo nie! 🙂 Opiszę Wam jego wady i zalety w jednym z kolejnych postów, bądźcie więc czujni. 🙂

Żel detoksykujący Beauty Formulas 8,29 zł // Mój ulubiony żel L’Oreal 31,23 zł // Peeling z węglem ze Śląska 32 zł

2. Włosy
Odżywka do włosów długich Beautiful Long Spuelung, Balea
Jej intrygujący zapach lekkiego kadzidełka przenosi do Orientu i utrzymuje się na włosach cały dzień, choć nie dominuje i nie przytłacza. Nie spodziewałam się, że odżywka za niecałe 2 Euro sprawdzi się lepiej niż dotychczas stosowane przeze mnie odżywki na przestrzeni co najmniej roku. Robi wszystko to, co powinna: wygładza, eliminuje puch, nie obciąża, nadaje lekkości i miękkości, sprawia, że włosy stają się sypkie. No, może nie jak z reklamy, bo moje zniszczone włosy aż tak się z nią nie zaprzyjaźniły, ale różnica – przede wszystkim w dotyku – jest ogromna. Być może to zasługa oleju inca inchi, dlatego niżej polecam Wam produkty go zawierające:

Odżywka John Frieda Full Repair 28,93 zł // Olejek w kremie Marion 10,82 zł // Olej Sacha Inchi Bio 28,80 zł
3. Ciało
Pianki do ciała, Balea
W ostatnim poście z haulem zakupowym z drogerii DM możecie poznać moją gapiowską przygodę z tymi piankami. 😀 Nie mniej jednak obie – zarówno ta do mycia ciała jak i ta będąca balsamem – trafiają do ulubieńców, ponieważ mają piękne opakowania i intrygujące formuły. Pianka-balsam cudownie pachnie malinową mambą, a zapach nie zmienia się po nałożeniu na ciało. Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze żadnego filmu, co czyni ją idealnym kompanem letnich spacerów. Pianka do mycia ciała z kolei bardzo intensywnie i orzeźwiająco pachnie grejpfrutem, co nie do końca mi odpowiada, ale… jaką ona ma konsystencję! Różowa, gęsta, zbita, puszysta, mieniąca się pianka niczym z cyklu „Mermaid” czy „Unicorn”. Robi to, co ma robić i gdyby nie skład, nie miałabym wątpliwości co do nazwania jej najlepszą pianką do mycia ciała (a rywalizuje o ten tytuł z pianką Nivea).
https://www.amfora.pl/natura-siberica-little-siberica-pianka-do-kapieli-dla-noworodkow-0-150ml-900541/

Pianka do mycia dla dzieci Dzidziuś 8,21 zł // Pianka do mycia niemowląt Natura Siberica 27 zł // Pianka waniliowa Greenland Milky 24 zł

4. Kolorówka
Podkład Facefinity 3w1 Max Factor, odcień 40 (Light Ivory)
Brakowało w mojej kolekcji podkładu trwałego o dobrym kryciu. Niby to zaszczytne miejsce przypadło Catrice Liquid Coverage HD, ale niestety jego kolor nie do końca mi odpowiadał. Na promocji w Rossmannie zupełnie przypadkiem trafiłam na Facefinity, bo szukałam po prostu podkładu o możliwie najjaśniejszym odcieniu. To był strzał w dychę! Jego kolor łączy w sobie idealnie zrównoważoną kompozycję chłodnych i ciepłych pigmentów o różnych odcieniach, stapiając się z moją skórą (kolor dla niektórych może być nieco ziemisty, ale ja to uwielbiam). Pisałam Wam, że ma słabe krycie, ale była to wina mojej gąbeczki Real Techniques (która okazała się podróbką). Podkład kryje genialnie, ma pudrowe wykończenie, utrzymuje się na twarzy cały dzień (nawet chusteczką z nosa nie jest go tak łatwo zetrzeć), trzymając mat przez ok. 4 godzin BEZ PUDRU. Do tego nie zapycha porów i nie podrażnia. Czego chcieć więcej? Może tego, żeby wyglądał dobrze na każdej bazie, ale tu niestety trzeba uważać, ponieważ może brzydko podkreślać suche skórki i wręcz sam przesuszać skórę, nie na każdym kremie dobrze wygląda. Na koniec uwaga… podkład dostępny jest nawet w kolorze niemal białym – link macie niżej:

MaxFactor Face Finity 35,29 zł // Este Lauder Double Wear 118 zł // L’Oreal Infaillible 24h-Matte 31,27 zł
5. Inne
Paski wybielające zęby, Crest
Paski do wybielania zębów kupiłam przed ślubem. Kuracja miała trwać 14 dni, ale mi wystarczyło 6, żeby uzyskać pożądany efekt. Teraz wróciłam do kolejnych 8 pasków i muszę przyznać, że w porównaniu do Białej Perły, której używałam wiele lat temu, te są o niebo lepsze. Już po pierwszym użyciu znikają osady i zęby są wyraźnie bielsze. Kolejne podejścia bardzo szybko poprawiają wygląd zębów, rozprawiając się nawet z moją żółtą kością. Minusem jest możliwość pojawienia się podrażnienia:
– dziąseł – z tym uporałam się tak, że pasków nie nakładam codziennie, ale co drugi dzień.
– zębów – na to jest prosty sposób. Nie należy pod żadnym pozorem zawijać pasków za zęby! W przeciwnym razie ból jest nie do zniesienia i pojawia się niezależnie od temperatury. 🙁 Paski można przyciąć tak, żeby pokrywały tylko przednią część zębów. Ja ich w sumie i tak nie przycinam, przesuwam tylko tak, żeby pasek kończył się mniej więcej równo z zębami. I po problemie. 🙂
Proszek wybielający zęby Eucryl 6 zł // Pasta wybielająca z czarnym węglem EcoDenta 11,80 zł // Pasta wybielająca i wzmacniająca szkliwo Seysso
25 zł //

6. Zapach
Perfumy Fleurs de l’Himalaya, Rituals
W recenzji perfum Fleurs de l’Himalaya wiele z Was wyraziło zaciekawienie tym zapachem i wcale się nie dziwię. To bardzo uniwersalna, świeża i kwiatowa kompozycja zapachowa, idealna na co dzień. Co prawda w kwietniu rzadko te perfumy na sobie nosiłam, ale całkowicie zawładnęły one moimi myślami. Wciąż czekam na ciepłe dni, kiedy będę mogła dać im szansę wykazać się pod względem trwałości… 🙂 A ponieważ w tym zapachu rządzi piwonia, przedstawiam Wam inne zapachy, które również się tym charakteryzują:
Davidoff Cool Water Sea Rose EDT 58,11 zł / 30 ml // Escada Joyful Moments EDP 101,92 zł / 30 ml // Versace Bright Crystal EDT 134,74 zł / 50 ml

7. Blog lub vlog
YT: Dorota’s Freaks
Jeśli śledzicie losy uczestników aktualnej edycji NYX Face Awards Polska, Waszej uwadze na pewno nie umknął talent Doroty. Uważam ją za jedną z najbardziej utalentowanych makijażystek i charakteryzatorek na polskim YT – albo w ogóle za najlepszą. Musicie ją poznać, bo oprócz niesamowitych zdolności i wyobraźni cechuje ją duża wrażliwość i inteligencja, której bardzo mi w Internecie brakowało. Przesłanie jej filmu w ramach Nature Goddess TOP 20 miażdży konkurencję.
YT: Eric Conover
Krótkie vlogi, które nie zabierają czasu, a ukazują w sposób treściwy przepiękne widoki z całego świata. Polecam jedne z najświeższych: Bahamy czy najdziwniejszy pokój hotelowy na świecie.
YT: Sama Matma
Wśród całego tego chłamu na YT, znajdziecie wiele wartościowych kanałów, które pomogą Wam odnaleźć w sobie miłość do nauki. Niestety polskie szkoły zasiewają w uczniach przeświadczenie, że nauka jest stresująca i nieprzyjemna, tymczasem kanał Sama Matma, który jest bardzo malutką rybką w ścisłym oceanie YT, zamyka matmę w popularnonaukowe ramy, sprawiając, że staje się ona przystępna dla każdego humanisty. Jeśli lubicie nieodgadnione przypadki, zagadkowe wyjątki nie do wyjaśnienia i generalnie myślicie, że matma to zło, zajrzyjcie. 🙂
8. Książka, serial lub film
Książka „Sekretne życie zwierząt”
Jestem w połowie „Sekretnego życia zwierząt”, ale to wystarczy, żeby napisać: trzeba to przeczytać. Nawet jeśli nie lubicie biologii ani ciekawostek naukowych, ta pozycja poszerzy Wasze horyzonty, zwiększy czujność i wrażliwość na bodźce ze świata zewnętrznego, a także zasieje niestety ziarno niepewności co do tego, czym tak naprawdę różnią się od nas zwierzęta. Od razu mówię, że książka nie jest pro-wegańska, jest raczej w tej kwestii neutralna.
Film „McImperium”
Wciągający i zasmucający film ukazujący nieznaną mi dotąd historię fast food’owego giganta – McDonald’s. Po jego obejrzeniu zaczęłam częściej omijać tę „restaurację”, więc jeśli macie problemy ze zrzuceniem kilku kilogramów, bo ciągle przyciągają Was te pyszne hamburgery, obejrzyjcie tę produkcję. Od razu odechciewa się tam jeść. Nie myślałam, że będzie to tak przejmująca opowieść.
„Clerks – Sprzedawcy”
Nie cierpię czarno-białych filmów. Pewnej leniwej niedzieli przypadkiem jednak włączyłam ten film w telewizorze, trafiając mniej więcej na piętnastą minutę i… przepadłam! W życiu się tak nie uśmiałam jak na tym filmie. 😀 Ostrzegam, że żarty są niewybredne. 🙂 Ktoś, kto kocha lata 90-te i zadowoli się monotonną scenografią, będzie zachwycony.

9. Ubrania
Torebka worek Bershka z zeszłorocznej kolekcji // Espadryle Deezee 69 zł // Spódnica tiulowa New Yorker 69,95 zł // Spodnie sklep chiński // Spodenki New Yorker kolekcja sprzed 2 lat
Pastelowy róż
To już czas! Kliknąć w opcję „Dodaj do koszyka” i zapełnić szafę pastelowymi ubraniami oraz dodatkami. Wiosna nie wybacza czerni. 🙂 Dlatego uzupełniłam garderobę o: różowe spodnie z kokardą, różową, tiulową spódnicę i różowe espadryle w kwiaty.

10. Wystrój
Tropiki
Po tym jak zauważyłam w jednym ze sklepów poduszki we wzór tropikalnej dżungli, zapragnęłam wakacji. Liście palmy, bananowca i monstery usiane różowymi kwiatami hibiskusa lub pomarańczowej strelicji – to nie może wyglądać źle. Zanim jednak kupię poduszki, chciałam sprawdzić, jak z tym motywem będę się czuła, dlatego wydrukowałam kilka raczej monochromatycznych posterów do ramek. Planuję też zmienić srebrne dodatki na złote (za pomocą spreju) jak na dżunglę – królową lasów – przystało.

11. Aplikacja na Androida
Followers Insight
Przybywających oraz odchodzących obserwatorów na Instagramie śledzę za pomocą tej aplikacji. Denerwowały mnie firmy i blogi, które na przemian dodawały i usuwały mój profil z obserwatorów, dlatego teraz je po prostu blokuję, żeby nie zaburzały moich statystyk. Dzięki temu widzę, czy liczba obserwatorów maleje, bo odchodzą ode mnie stali bywalcy lub konta prawdziwych właścicieli (to oznacza, że coś trzeba na koncie poprawić), czy są to tylko jakieś fałszywe konta żebrzące o lajki i nie należy się wtedy przejmować statystykami. Pamiętajcie, warto monitorować wszystkie dane Waszych portali, jeśli chcecie zarabiać na swoim blogu/koncie społecznościowym! Aplikacja ma też wiele innych przydatnych funkcji, dlatego zainstalujcie ją u siebie i sami się przekonajcie.

12. Tapeta
Tapeta Eucalyptus / Tapeta Wild Thing
Eukaliptus i Wild Thing
Wiosną naszła mnie ochota na roślinność i tu znów pozostajemy w tematyce egzotycznej. Choć do lata jeszcze trochę i mogłabym sobie darować tropikalne klimaty, mój telefon cieszy się „zielonymi” tapetami już od marca. 🙂 Tym razem nie mam powiązanej tapety na telefonie z tą w laptopie, bo niestety nie znalazłam niczego, co by mi odpowiadało. Z pulpitu więc wystają mi dwie nóżki w pantofelkach z pomponem. 🙂
Niestety nie mogę znaleźć teraz źródła, skąd pobrałam tę tapetę, ale postaram się to uzupełnić.
13. Jedzenie
Na zdjęciu wersja bez orzechów i groszku
Sycąca sałatka
Do jej przygotowania potrzebne są: gotowane lub pieczone buraki, ser feta (weganom zastąpi go mocno słone tofu), ciecierzyca lub zielony groszek, orzechy włoskie, rukola i odrobina oliwy z oliwek (opcjonalnie dodaje się do tego suszone pomidory, ale ja ich nie lubię). Wszystko kroimy w kosteczkę, mieszamy. 5 min i gotowe! Nie potrzeba żadnych przypraw, smak jest iście wiosenny, a sałatka bardzo sycąca – nadaje się nawet na obiad.